Dlaczego niektóre posty są otwierane bardzo często, niektóre ciągle, (chociaż już stare), a niektóre wcale (prawie)?
Otóż Pan Pierdziołka bije ostatnio rekordy.
Ciągle też pojawia się w statystykach wpis o psychologii (to mogę zrozumieć - ludzie wpisują w wyszukiwarce hasło "psychologia" pewnie dość często).
Bryluje także "człowiek, który chciał być szczęśliwy". Zaraz za nim "nasza pani Basia kochana" i ten ślimak, czego już w ogóle nie pojmuję.
Ciekawe, ciekawe.
Może Pan Pierdziołka, to wyraz tęsknoty za swobodnym i bezwstydnym wyrażaniem naszych uczuć i poglądów?
Wszak wiadomo, że dzieci uwielbiają mówić "brzydkie" wyrazy - na przekór, na złość, dla sprawdzenia efektu, zwrócenia uwagi na siebie.
Ciekawe...
A czy nie szukaliście z zapałem świńskich fraszek Kochanowskiego?
Pan sobie kazał przywieść białogłowę,
Aby z nią mógł mieć tajemną rozmowę.
Czekawszy chłopca dobrze długą chwilę,
Tak zeby drugi uszedł był i milę,
Pojźrzy pod okno, a ci sobie radzi!
I rzecze z góry do onej czeladzi:
"Po diable, synku, folgujesz tej paniej:
Jam kazał przywieść, a ty jedziesz na niej".
Aby z nią mógł mieć tajemną rozmowę.
Czekawszy chłopca dobrze długą chwilę,
Tak zeby drugi uszedł był i milę,
Pojźrzy pod okno, a ci sobie radzi!
I rzecze z góry do onej czeladzi:
"Po diable, synku, folgujesz tej paniej:
Jam kazał przywieść, a ty jedziesz na niej".
A oto, co znalazłam u szacownego, lirycznego, zabawnego i obficie polecanego dziatkom, Juliana T.
"Całujcie mnie wszyscy w dupę"
Julian Tuwim
Absztyfikanci Grubej Berty
I katowickie węglokopy,
I borysławskie naftowierty,
I lodzermensche, bycze chłopy.
Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajką wytwornych pind na kupę,
Rębajły, franty, zabijaki,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
I tak dalej. Kto ciekawy, sam znajdzie.
I ja się "wyrażam " czasami. Chociaż rzadko.
Najczęściej wtedy, gdy ogarnia mnie bezradna złość.
Czyli frustracja.
"W psychoanalizie traktuje się frustrację (czyli niemożność zaspokojenia popędów i potrzeb) jako czynnik rozwojowy, który przyczynia się do dojrzewania osobowości. Jeśli dziecko nie przeżywa frustracji, następuje fiksacja rozwojowa"
I ja się "wyrażam " czasami. Chociaż rzadko.
Najczęściej wtedy, gdy ogarnia mnie bezradna złość.
Czyli frustracja.
"W psychoanalizie traktuje się frustrację (czyli niemożność zaspokojenia popędów i potrzeb) jako czynnik rozwojowy, który przyczynia się do dojrzewania osobowości. Jeśli dziecko nie przeżywa frustracji, następuje fiksacja rozwojowa"
Czyli, żeby nie zafiksować się na bezużytecznych i nierozwojowych reakcjach obronnych, możemy sobie rzucić SŁOWEM.
Pod warunkiem rzecz jasna, że nie będą to "li i jedynie" słowa na k***, j*** i ch***.
A mój najmilszy Mąż, na naszym urlopie nadmorskim podśpiewywał ciągle:
Nie będę, nie będę
Na piasku dawała,
Boby mi się mała
całkiem zapiaskała...
Ale cicho, sza. Dziś już :
Dobranoc - pchły na noc.
karaluchy pod poduchy,
A szczypawki do karafki.
To też jest w Panu Pierdziołce. A swoją drogą we wszechwiedzącym Googl'u znalazłam jeszcze takie:
Artur Zyskowski
Dobranoc
Dobranoc. Pchły na noc.
Karaluchy pod poduchy,
a szczypawki do zabawki.
Nietoperze za kołnierze,
a biedronki do skarbonki.
Ślimaki w kozaki.
Krety do skarpety.
Mrówki do kryjówki.
Szczury do rury.
Dobranoc. Kolorowych snów.
Rano zobaczymy się znów.
Rano, czyli jutro.
A jutro będzie futro.
A pojutrze dziura w futrze.
Karaluchy pod poduchy,
a szczypawki do zabawki.
Nietoperze za kołnierze,
a biedronki do skarbonki.
Ślimaki w kozaki.
Krety do skarpety.
Mrówki do kryjówki.
Szczury do rury.
Dobranoc. Kolorowych snów.
Rano zobaczymy się znów.
Rano, czyli jutro.
A jutro będzie futro.
A pojutrze dziura w futrze.
5 komentarzy:
Pioseneczka o piasku cudna :-D
A wiersz pana Tuwima - znam i podoba mi się :-)
Bo to był facet z jajami, ten Julek T. :-D
W przypadku pana ze stołka prawdopodobnie zaważyły tytuły z Gazety. Często również wpisuje się w googlownicę fragmenty tekstów, które chcemy sobie przypomnieć. Krótko mówiąc cytaty dobrze robią pozycjonowaniu strony. Ciekaw jestem czy po takiej hossie wzrasta ogólna poczytność bloga?
Pewnie masz rację.
Jeżeli chodzi o poczytność, to rożnie bywa, nie wiem, od czego zależy. Na pewno wzrasta, gdy coś nowego napiszę, ale tak w ogóle, to chyba nie ma innych reguł.
Swoją drogą jest to "pytanie skłaniające do przemyśleń". Myślę że warto pomyśleć o cytatach, które sprowadzą pożądanego odbiorcę.
Ale ja nie wiem, jaki to jest "pożądany" odbiorca:)))
Prześlij komentarz