Odebrałam skrypt z Politechniki.
W przedmowie do drugiego wydania napisano:
"do obecnego wydania skryptu dołączono nowy rozdział 17 o równaniach różniczkowych (...) Materiał w nim przedstawiony powstał na podstawie wykładów prowadzonych przez naszego nieodżałowanego, przedwcześnie zmarłego kolegę Andrzeja P.(...)"
Znowu się popłakałam.
Wszystko tam jest takie " jego": pokój, winda, korytarz, portiernia, gabloty na ścianach..
Panie w sekretariacie, które umilkły na mój widok.
Pani Joasia, bliska współpracownica.
Studenci na schodach.
Ludzie, którzy Go pamiętają, z którymi pracował, żartował, śmiał się.
Droga do przystanku.
Pomyślałam bez sensu, że teraz musiałby jeździć z przesiadką...
A moja druga myśl była taka, że wszystko, czym teraz zapełniam sobie czas, to tylko takie zastępstwo, namiastka PRAWDZIWEGO życia, które już mi się zdarzyło i więcej nie wróci.
Żebym, nie wiem CO robiła!
Moje prawdziwe życie zostało tylko na zdjęciach.
3 komentarze:
A my? nie jesteśmy prawdziwi?
Wy macie swoje Prawdziwe życie.
A ja myślałam, że wszystkie nasze życia to jedno życie.
Prześlij komentarz