(Gdyby ktoś był ciekawy, do czego potrzebny ten transparent, odpowiadam: do manifestacji! Jak to transparent.
Słownik języka polskiego PWN: manifestacja - «ostentacyjne okazywanie swych poglądów lub uczuć»)
Kilka myśli przeleciało mi przez głowę, wszystkie trywialne i nie moje.
A ta właśnie, wypłynęła na wierzch, powoli, jak zdjęcie w wywoływaczu:
Nie ustawaj w drodze...
Bo DROGA już dawno rzuciła na mnie swój czar.
Wszelkie drogi, wąskie i szerokie, gładkie i wyboiste, suche, błotniste, leśne i górskie.
Drogi, jak wiadomo są różne...
Ulice. Aleje. Promenady.
Bulwary. Wiejskie drogi. Zaułki.
Drogi w kierunku morza.
Korsa i Diagonale.
Tory kolejowe. Autostrady.
Te należą do moich ulubionych...
Ścieżki i szlaki.
Wszystkie drogi prowadzą tam, gdzie nas jeszcze nie ma.
A gdzie może dojdziemy. I się dowiemy. Przekonamy.
Zobaczymy, co jest za zakrętem.
***
Więc tak...
To sobie właśnie przypomniałam. Na transparent.
A potem w szpargałach natknęłam się na kartkę, którą kupiłam na jakimś wyjeździe dawnym.
I przypomniałam sobie o swoim malarstwie terapeutycznym!
Co to ciągle wisi na ścianie mojego przedpokoju.
A były i takie:
Oraz, jakże symboliczne:
No, i w roku 2004 motywujący wiersz, który już tu był, ale dobrego nigdy dosyć, czyż nie?
***
"Nie ustawaj w drodze" - napisałam do Anny K., Motylem zwanej, kiedy wyruszała na swoją kolejną wyprawę na inny kontynent.
"Nie ustanę" - odpowiedziała.
Dotrzymuje słowa.
"Życie jest nowelą"- śpiewają niektórzy.
A inni twierdzą, że jest jak melon. Albo welon. Albo jak białe włosy...
Cóż. Życie jest oczywiście, jak droga.
Można by myśleć, że jak ślepa uliczka, bo przecież kiedyś się kończy.
A gdyby tak...
Pójść przed siebie. I nie ustawać w drodze.
To wrócimy w to samo miejsce oczywiście. Tyle, że od drugiej strony.
Może na tym polega reinkarnacja?
Szczęśliwej...!!!