Nigdzie
Cię
nie
ma
Nie ma Cię
już od miesiąca.
Dałam radę.
Ludzie mówią:
trzymaj się,
trzeba żyć dalej,
zajmij się czymś.
Wróć do pracy.
Czas
leczy rany.
Masz dzieci
i wnuka.
Masz dla kogo
żyć.
Zawsze
możesz do nas zadzwonić.
Chcesz pogadać?
Jak się trzymasz?
Mój mąż
nie żyje od...(wstaw dowolną liczbę lat),
wiem,
jak to jest.
Jak to możliwe,
że tak szybko...?
Czy cierpiał...?
Czy zmarł w domu?
Masz wsparcie?
Tak, tak, tak.
Mam.
To prawda.
Dzięki.
Trzymam się.
Dziękuję,
wiem, że mogę liczyć
na WAS.
I CO
MNIE
TO WSZYSTKO
GÓWNO
OBCHODZI?????
Nie ma Cię
do cholery
już od miesiąca!!!
Kto mnie teraz
weźmie w ramiona????!!!