![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjX2KyxslXHN517_DNjPAV2thYE3KN_kwt4ABW_IAhSvtS41-ZWjqW4vEgSYEBY0IdDLMy4knXmdk9EB273o-BmqLbAJ7auNt5M51tRdEPkLi313hp-bMlO8jVTyuVZBwfBry8f9Fetkj0/s1600/indeks.jpg)
Okładka adekwatna
Słucham książki niejakiej pani Małgorzaty J. Kursy. Już tytuł powinien mnie ostrzec, ale cóż, nie ostrzegł.
"Najlepsze jest najbliżej" - cóż za odkrywcze spostrzeżenie.
No i , niestety, recenzje mnie zwiodły.
"Najlepsze jest najbliżej" to świetnie napisana książka z ogromną dawką
humoru, świetne dialogi i teksty dopełniły całości. Zdecydowanie jest to
powieść wielowątkowa z ciekawymi bohaterami pierwszo jak i
drugoplanowymi. Nie zabrakło też mądrej i wyjątkowej postaci
czworonożnej."
"Książka naprawdę bardzo dobra! Wciągająca prosta historia, a jednak
bardzo barwna i nie pozwalająca się od niej oderwać. Polecam!! "
O, dżizas!, jak mawia Córka.
Dawno nie czytałam takiego kitu. Brzmi, jak napisane przez infantylną nastolatkę, i to w latach 70-tych ubiegłego wieku.
Na przykład przeze mnie:-) :-) :-)
Cytaty, z ostatnich 20 minut:
"W oczach miała błyskawice"
"Wbił oczy w dywan"
"Szepnęła miękko"
"Głos Michała był zduszony"
"Wbił w nią zdumione spojrzenie"
"Uśmiechnęła się w zadumie"
"W szarych oczach zalśniły łzy upokorzenia"
Główna bohaterka nosi ksywę Malutka, do bohatera płci męskiej mówi się Batman, a druga dama to Olinka, do której Batman mawia "czarnulko" albo "czupurze".
Do tego pies, wabiący się, a jakże - Malutki.
Język, którym się posługują, przywodzi na myśl dialogi gimnazjalistów. I wszystkie te osoby, jak ciągle same podkreślają, są dorosłe.
Czarnulka Olinka jest wziętym ginekologiem, Malutka właśnie urodziła i ma niezliczoną ilość zalet, a Batman, to posiadacz restauracji i willi z basenem.
Nie mam pojęcia, dlaczego pisze się, wydaje i sprzedaje takie książki.
Ale, skoro się kupuje i czyta, i słucha, i dyskutuje o nich...
Wszyscy dookoła na coś narzekają, ale nie przestają oglądać telewizji, czytać brukowych gazet, grać w głupie gry, zaglądać na Facebook i słuchać plotek o bliźnich.
Ja nie przestaję słuchać okropnej książki Małgorzaty K.
Sytuacja się fascynująco komplikuje.
Pani ginekolog zapomina o antykoncepcji i zachodzi w ciążę.
Dżentelmen Batman planuje ślub i wesele.
Ale na horyzoncie Źli Ludzie, czyli rodzice Olinki, którzy zawsze kochali bardziej jej brata i przez to miała schrzanione dzieciństwo.
Zakładam się sama ze sobą, jak się to skończy. Myślę, że wygram.
P.S.
Po czasie znalazłam taką recenzję:
Ale, skoro się kupuje i czyta, i słucha, i dyskutuje o nich...
Wszyscy dookoła na coś narzekają, ale nie przestają oglądać telewizji, czytać brukowych gazet, grać w głupie gry, zaglądać na Facebook i słuchać plotek o bliźnich.
Ja nie przestaję słuchać okropnej książki Małgorzaty K.
Sytuacja się fascynująco komplikuje.
Pani ginekolog zapomina o antykoncepcji i zachodzi w ciążę.
Dżentelmen Batman planuje ślub i wesele.
Ale na horyzoncie Źli Ludzie, czyli rodzice Olinki, którzy zawsze kochali bardziej jej brata i przez to miała schrzanione dzieciństwo.
Zakładam się sama ze sobą, jak się to skończy. Myślę, że wygram.
P.S.
Po czasie znalazłam taką recenzję:
"Miało być dowcipnie - jest dziecięco głupawo. Miało być lekko - jest sztucznie. Dorosłe bohaterki o intelekcie nastolatek"
W samo sedno, tylko, dlaczego wcześniej mnie nie uprzedzili?