Dziś nie chodzę i nie zwiedzam.
A 37, to nie ilość kilometrów, które przeszłam.
Ani wiosen, które przeżyłam (chciałabym!!!)
Dziś siedzę w domu i piję.
Też wodę, bo gorąco.
Ale!...
Piję koniak. Choć właściwie brandy.
Co z tego, że dopiero południe minęło.
Piję, bo tak od trzydziestu siedmiu lat.
Bo 37 lat minęło od koniaczku pierwszego.
I pilibyśmy go razem dzisiaj, gdyby...
Moje zdrowie, Kochanie!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Twoje zdrowie! <3
Prześlij komentarz