„
- Być albo nie być, to wielkie pytanie.
- Jest li w istocie szlachetniejszą rzeczą
- Znosić pociski zawistnego losu
- Czy też, stawiwszy czoło morzu nędzy,
- Przez opór wybrnąć z niego? - Umrzeć - zasnąć -
- I na tym koniec. - Gdybyśmy wiedzieli,
- Że raz zasnąwszy, zakończym na zawsze
- Boleści serca i owe tysiączne
- Właściwe naszej naturze wstrząśnienia,
- Kres taki byłby celem na tej ziemi
- Najpożądańszym. Umrzeć - zasnąć. - Zasnąć!
- Może śnić? - w tym sęk cały, jakie bowiem
- W tym śnie śmiertelnym marzenia przyjść mogą,
- Kiedy zrzucimy z siebie więzy ciała,
- To zastanawia nas: i toć to czyni
- Tak długowieczną niedolę; bo któż by
- Ścierpiał pogardę i zniewagi świata,
- Krzywdy ciemiężcy, obelgi dumnego,
- Lekceważonej miłości męczarnie,
- Odwłokę prawa, butę władz i owe
- Upokorzenia, które nieustannie
- Cichej zasługi stają się udziałem,
- Gdyby od tego kawałkiem żelaza
- Mógł się zwolnić? Któż by dźwigał ciężar
- Nudnego życia i pocił się pod nim,
- Gdyby obawa czegoś poza grobem,
- Obawa tego obcego nam kraju,
- Skąd nikt nie wraca, nie wątliła woli
- I nie kazała nam pędzić dni raczej
- W złem już wiadomym niż uchodząc przed nim
- Popadać w inne, którego nie znamy.
- Tak to rozwaga czyni nas tchórzami;
- Przedsiębiorczości hoża cera blednie
- Pod wpływem wahań i zamiary pełne
- Jędrności, zbite z wytkniętej kolei,
- Tracą nazwisko czynu."
- Jak widać zawsze byli frustraci i pesymiści, jak choćby stary dobry Hamlet.
- Ja nie zastanawiam się nad tym, czy żyć warto.
- Zastanawiam się, JAK mam dalej żyć.
- Umiałam żyć z kimś tak bliskim mi, tak znanym, tak ważnym. Z kimś, kogo tak kochałam.
- Zostałam bez Jego kroków obok, bez ręki trzymającej moją rękę, gdy przechodzę przez jezdnię, bez dołka w policzku do całowania...
- Kiedy czuję tę pustkę, wtedy płaczę.
- Płaczę nie tylko nad sobą i nad swoją tęsknotą. Płaczę nad Nim i za Niego. To lecą nasze wspólne, niewypłakane przez pięć lat łzy. Pięć lat walki z zaciśniętymi zębami.
- Teraz muszę zbudować swoją pojedynczą ścieżkę. Na razie boję się wyruszyć, bo za dużo wokół strachów i złych snów.
- Chcę tylko powiedzieć, że jeżeli chcę żyć, to przede wszystkim dla SIEBIE.
- Wiem, że mój Mąż powiedziałby teraz: "masz u mnie plus".
- Cały ON.
- Dla Ciebie ta piosenka, kochany. Jedna z ulubionych.
1 komentarz:
Żyj dla siebie, bardzo mi się taki pomysł podoba.
A ta ścieżka będzie się budować pomalutku, po kroczku...
Piosenkę też uwielbiam. I kojarzy mi się z Tatą.
Prześlij komentarz