Postanowiłam dziś napisać...
**************************************************
**************************************************
Między gwiazdkami pozostał cały ten post, którego miałam w sobie.
Przewalał się przeze mnie, niczym fala tsunami, pełna bólu, tęsknoty, smutku i samotności.
Fala, która niszczy wszystko, co zbudowane.
Najpierw poszłam spełnić lokatorski obowiązek, czyli zapłacić czynsz.
Wracając, wstąpiłam do Rossmanna.
Na półce czekała na mnie Fela. Była ostatnia wśród innych Misiek w różowych bluzkach.
Patrzyła na mnie tym swoim "jednym oczkiem bardziej".
Właściwie, myślałam wcześniej o Antku.
Antek,
jako Sherlock
Antków nie było.
Fela ma przyczepioną do uszka kartkę:
"KUP MISIA temu, kogo kochasz i pomóż tym, którzy potrzebują pomocy"
Kupiłam sobie FELĘ.
Smutny post wypuściłam na szary świat.
P.S.
Projekt misiowego ubrania: Łukasz Jemioł
2 komentarze:
Piękna Fela. Mam nadzieję, że Wam będzie miło ze sobą.
Na pewno. Zaprzyjaźniają się z Gutkiem.
Prześlij komentarz