Moja niekończąca się opowieść...
Historie z mojego życia. Wspomnienia. Portrety ludzi i miejsc. Korzenie
Archiwum bloga
►
2025
(3)
►
stycznia
(3)
►
2024
(36)
►
grudnia
(4)
►
listopada
(2)
►
października
(2)
►
września
(3)
►
sierpnia
(1)
►
lipca
(1)
►
czerwca
(3)
►
maja
(4)
►
kwietnia
(11)
►
marca
(3)
►
lutego
(1)
►
stycznia
(1)
►
2023
(18)
►
grudnia
(2)
►
listopada
(2)
►
października
(1)
►
sierpnia
(1)
►
lipca
(6)
►
czerwca
(1)
►
maja
(1)
►
kwietnia
(2)
►
marca
(1)
►
lutego
(1)
►
2022
(23)
►
grudnia
(1)
►
listopada
(1)
►
października
(1)
►
września
(2)
►
sierpnia
(3)
►
lipca
(2)
►
czerwca
(1)
►
maja
(2)
►
kwietnia
(4)
►
marca
(3)
►
lutego
(3)
►
2021
(16)
►
października
(2)
►
września
(1)
►
sierpnia
(2)
►
lipca
(2)
►
czerwca
(1)
►
maja
(2)
►
kwietnia
(2)
►
marca
(2)
►
lutego
(2)
►
2020
(29)
►
grudnia
(2)
►
listopada
(2)
►
października
(1)
►
września
(1)
►
sierpnia
(3)
►
lipca
(3)
►
czerwca
(2)
►
maja
(2)
►
kwietnia
(9)
►
marca
(2)
►
lutego
(1)
►
stycznia
(1)
►
2019
(29)
►
grudnia
(3)
►
listopada
(1)
►
października
(2)
►
sierpnia
(3)
►
lipca
(1)
►
czerwca
(3)
►
maja
(3)
►
kwietnia
(3)
►
marca
(3)
►
lutego
(3)
►
stycznia
(4)
►
2018
(37)
►
grudnia
(1)
►
listopada
(2)
►
października
(7)
►
września
(5)
►
sierpnia
(5)
►
lipca
(6)
►
czerwca
(1)
►
maja
(5)
►
kwietnia
(1)
►
marca
(1)
►
lutego
(2)
►
stycznia
(1)
►
2017
(33)
►
grudnia
(2)
►
listopada
(3)
►
października
(1)
►
września
(1)
►
sierpnia
(4)
►
lipca
(1)
►
czerwca
(4)
►
maja
(5)
►
kwietnia
(3)
►
marca
(3)
►
lutego
(2)
►
stycznia
(4)
►
2016
(21)
►
grudnia
(1)
►
listopada
(1)
►
października
(1)
►
sierpnia
(2)
►
lipca
(1)
►
czerwca
(2)
►
maja
(1)
►
kwietnia
(2)
►
marca
(1)
►
lutego
(5)
►
stycznia
(4)
►
2015
(52)
►
grudnia
(10)
►
listopada
(1)
►
października
(3)
►
września
(5)
►
sierpnia
(6)
►
lipca
(5)
►
czerwca
(6)
►
maja
(9)
►
kwietnia
(7)
▼
2014
(29)
►
października
(5)
►
września
(3)
►
sierpnia
(1)
►
lipca
(3)
►
czerwca
(7)
►
maja
(1)
►
kwietnia
(2)
►
marca
(2)
▼
lutego
(3)
Wesołe jest życie emeryta
Wszystkie drogi prowadzą do...
To idzie młodość...
►
stycznia
(2)
►
2013
(58)
►
grudnia
(5)
►
listopada
(1)
►
października
(4)
►
września
(10)
►
sierpnia
(7)
►
lipca
(3)
►
czerwca
(2)
►
maja
(4)
►
kwietnia
(4)
►
marca
(4)
►
lutego
(5)
►
stycznia
(9)
►
2012
(43)
►
grudnia
(7)
►
listopada
(4)
►
października
(2)
►
września
(2)
►
sierpnia
(2)
►
lipca
(8)
►
czerwca
(4)
►
maja
(2)
►
kwietnia
(5)
►
marca
(2)
►
lutego
(3)
►
stycznia
(2)
►
2011
(53)
►
grudnia
(4)
►
listopada
(5)
►
października
(7)
►
września
(5)
►
sierpnia
(8)
►
lipca
(4)
►
czerwca
(8)
►
maja
(6)
►
kwietnia
(3)
►
lutego
(2)
►
stycznia
(1)
►
2010
(35)
►
grudnia
(1)
►
listopada
(1)
►
października
(3)
►
września
(3)
►
sierpnia
(5)
►
lipca
(2)
►
czerwca
(2)
►
maja
(3)
►
kwietnia
(2)
►
marca
(5)
►
lutego
(5)
►
stycznia
(3)
►
2009
(43)
►
grudnia
(2)
►
listopada
(4)
►
października
(4)
►
września
(4)
►
sierpnia
(4)
►
lipca
(7)
►
czerwca
(4)
►
maja
(5)
►
marca
(3)
►
lutego
(3)
►
stycznia
(3)
►
2008
(65)
►
grudnia
(3)
►
listopada
(2)
►
października
(5)
►
września
(5)
►
sierpnia
(2)
►
lipca
(8)
►
czerwca
(7)
►
maja
(8)
►
kwietnia
(11)
►
marca
(14)
Popularne posty
Pan ze stołka
Jeszcze wczoraj wiedziałam, o czym chcę napisać. Dziś już nie pamiętam. Skleroza nie boli, jak powiedział poeta. A...
Miłość nie znika
Do zobaczenia Śmierć nie jest niczym. Przeszedłem tylko do sąsiedniego pokoju. Ja jestem ja, ty jesteś ty. Nadal jeste...
Marcello
...
XXVIII LO-nauczyciele
Na zdjęciu obok profesor Stanisław Antosik Do liceum poszłam bez egzaminów. Miałam wystarczająco dobre świadectwo. Jedyny "egza...
Psychologia-ludzie i ludziska
W drodze z Eligiowa do Sulmierzyc na codzienną porcję diagnozowania... Na tej wymarzonej psychologii nie czułam się komfortowo. Wbrew mo...
Wnuk na lodzie
Na lodzie, na lodzie. Nie na lodach. Jesienią przedszkolaki zaczęły chodzić na łyżwy. W poniedziałki. Wnuk nie chciał. Nie chciał,...
Wesołe jest życie emeryta
Ciągle mnie pytają, jak mi się żyje na emeryturze i co robię. Nie chodzę wszak do pracy, więc licząc razem z dojazdami i "odjazd...
Zlikwidowałam tytuł, bo nabijał statystyki
Coraz bliżej święta... Ciężarówki wiozły Coca-Colę i natrętny refren przypominał "coraz bliżej święta!" Cóż, nie mogę po...
Nasza Pani Basia Kochana
Justynów 1974 - Ja i moje kochane dziewczyny (części niestety brakuje ) Jak...
Rozmowa ślimaka z samym sobą
Taki tytuł ma wiersz Christiana Morgensterna. Wiersz przeczytałam po raz pierwszy dawno temu, jest w mojej ulubionej książce "Nastolat...
Łączna liczba wyświetleń
Słowa, słowa, słowa
Moje wiersze
O mnie
mamuśka
Życie jest śmieszne
Wyświetl mój pełny profil
Archiwum bloga
►
2025
(3)
►
stycznia
(3)
►
2024
(36)
►
grudnia
(4)
►
listopada
(2)
►
października
(2)
►
września
(3)
►
sierpnia
(1)
►
lipca
(1)
►
czerwca
(3)
►
maja
(4)
►
kwietnia
(11)
►
marca
(3)
►
lutego
(1)
►
stycznia
(1)
►
2023
(18)
►
grudnia
(2)
►
listopada
(2)
►
października
(1)
►
sierpnia
(1)
►
lipca
(6)
►
czerwca
(1)
►
maja
(1)
►
kwietnia
(2)
►
marca
(1)
►
lutego
(1)
►
2022
(23)
►
grudnia
(1)
►
listopada
(1)
►
października
(1)
►
września
(2)
►
sierpnia
(3)
►
lipca
(2)
►
czerwca
(1)
►
maja
(2)
►
kwietnia
(4)
►
marca
(3)
►
lutego
(3)
►
2021
(16)
►
października
(2)
►
września
(1)
►
sierpnia
(2)
►
lipca
(2)
►
czerwca
(1)
►
maja
(2)
►
kwietnia
(2)
►
marca
(2)
►
lutego
(2)
►
2020
(29)
►
grudnia
(2)
►
listopada
(2)
►
października
(1)
►
września
(1)
►
sierpnia
(3)
►
lipca
(3)
►
czerwca
(2)
►
maja
(2)
►
kwietnia
(9)
►
marca
(2)
►
lutego
(1)
►
stycznia
(1)
►
2019
(29)
►
grudnia
(3)
►
listopada
(1)
►
października
(2)
►
sierpnia
(3)
►
lipca
(1)
►
czerwca
(3)
►
maja
(3)
►
kwietnia
(3)
►
marca
(3)
►
lutego
(3)
►
stycznia
(4)
►
2018
(37)
►
grudnia
(1)
►
listopada
(2)
►
października
(7)
►
września
(5)
►
sierpnia
(5)
►
lipca
(6)
►
czerwca
(1)
►
maja
(5)
►
kwietnia
(1)
►
marca
(1)
►
lutego
(2)
►
stycznia
(1)
►
2017
(33)
►
grudnia
(2)
►
listopada
(3)
►
października
(1)
►
września
(1)
►
sierpnia
(4)
►
lipca
(1)
►
czerwca
(4)
►
maja
(5)
►
kwietnia
(3)
►
marca
(3)
►
lutego
(2)
►
stycznia
(4)
►
2016
(21)
►
grudnia
(1)
►
listopada
(1)
►
października
(1)
►
sierpnia
(2)
►
lipca
(1)
►
czerwca
(2)
►
maja
(1)
►
kwietnia
(2)
►
marca
(1)
►
lutego
(5)
►
stycznia
(4)
►
2015
(52)
►
grudnia
(10)
►
listopada
(1)
►
października
(3)
►
września
(5)
►
sierpnia
(6)
►
lipca
(5)
►
czerwca
(6)
►
maja
(9)
►
kwietnia
(7)
▼
2014
(29)
►
października
(5)
►
września
(3)
►
sierpnia
(1)
►
lipca
(3)
►
czerwca
(7)
►
maja
(1)
►
kwietnia
(2)
►
marca
(2)
▼
lutego
(3)
Wesołe jest życie emeryta
Wszystkie drogi prowadzą do...
To idzie młodość...
►
stycznia
(2)
►
2013
(58)
►
grudnia
(5)
►
listopada
(1)
►
października
(4)
►
września
(10)
►
sierpnia
(7)
►
lipca
(3)
►
czerwca
(2)
►
maja
(4)
►
kwietnia
(4)
►
marca
(4)
►
lutego
(5)
►
stycznia
(9)
►
2012
(43)
►
grudnia
(7)
►
listopada
(4)
►
października
(2)
►
września
(2)
►
sierpnia
(2)
►
lipca
(8)
►
czerwca
(4)
►
maja
(2)
►
kwietnia
(5)
►
marca
(2)
►
lutego
(3)
►
stycznia
(2)
►
2011
(53)
►
grudnia
(4)
►
listopada
(5)
►
października
(7)
►
września
(5)
►
sierpnia
(8)
►
lipca
(4)
►
czerwca
(8)
►
maja
(6)
►
kwietnia
(3)
►
lutego
(2)
►
stycznia
(1)
►
2010
(35)
►
grudnia
(1)
►
listopada
(1)
►
października
(3)
►
września
(3)
►
sierpnia
(5)
►
lipca
(2)
►
czerwca
(2)
►
maja
(3)
►
kwietnia
(2)
►
marca
(5)
►
lutego
(5)
►
stycznia
(3)
►
2009
(43)
►
grudnia
(2)
►
listopada
(4)
►
października
(4)
►
września
(4)
►
sierpnia
(4)
►
lipca
(7)
►
czerwca
(4)
►
maja
(5)
►
marca
(3)
►
lutego
(3)
►
stycznia
(3)
►
2008
(65)
►
grudnia
(3)
►
listopada
(2)
►
października
(5)
►
września
(5)
►
sierpnia
(2)
►
lipca
(8)
►
czerwca
(7)
►
maja
(8)
►
kwietnia
(11)
►
marca
(14)
Scarborough
Blog Kasi
Zapiski znad oceanu
Blog Mateusza
blogi dzieci
Laptop w plecaku
Blog Kasi
Blog Mateusza
piątek, 14 lutego 2014
Wszystkie drogi prowadzą do...
...RZYMU!
Jedziemy do Rzymu.
Do Rzymu!
DO.....!!!!!!!!
1 komentarz:
PAPROCH
pisze...
:-)
14 lutego 2014 12:08
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
:-)
Prześlij komentarz