środa, 1 stycznia 2025

Jaki Nowy Rok...

 

 ...taki cały rok.

Podobno.

W tę mądrość ludową zawsze wątpiłam.

Bo gdyby, to czekałyby nas na przykład:

- spanie do dziewiątej, dziesiątej, jedenastej ...
- poranne kace z bólami głowy
- ziewanie do wieczora
- stosy naczyń do zmywania
- resztki niedojedzonych sałatek schnących na talerzykach
- niedopita cola w szklankach poutykanych we wszystkich możliwych miejscach
- walające się wszędzie  konfetti 
- popękane balony
- korki od szampana pod stołem
- Koncert noworoczny Filharmoników Wiedeńskich
- Turniej Czterech Skoczni
 

A życzą wszyscy Szczęśliwego Nowego Roku. 

Happy New Year. 

Frohes neues Jahr. 

С новым годом!

Tyle, że nie wiem, jak długo ten rok jest nowy, a kiedy staje się stary? 

Po Trzech Królach? W lutym? Po karnawale? A co potem? Co z życzeniami? Tracą termin przydatności ?

 

Ja i te moje rozkminy!


Postanowiłam na wszelki wypadek zabezpieczyć sobie przyszłość.

Wyspałam się.

Nie zostawiłam na dzisiaj żadnego zmywania. Ani prania. 

Potem kije w garść. Ruch, to podstawa.

Pierwszą napotkaną osobą na zewnątrz był młody facet z wózkiem dziecięcym. Fart!

Poza tym ludzi prawie wcale.

Na chodnikach pozostałości po wystrzelonych petardach. Jeden korek od szampana.

W parku pusto. Pojedynczy właściciele psów. Żadnych karmicieli kaczek.

Wróciłam rześka. 

W telewizji koncert noworoczny, ładnie grali filharmonicy.  Płynęły walce Straussa. Wino, kobiety i śpiew! (trochę kultury)

Turniej Czterech Skoczni, tak jak i ponad 50 lat temu, gdy oglądałam go w czasie ferii zimowych, a skakali Fortuna, Bobak, Gąsienica... (trochę tradycji)

Napiłam się wina czerwonego Merlot.

Pojadłam pierniczków.

Obejrzałam Kevina w Nowym Jorku - niepotrzebnie (nie wiem, dlaczego ciągle puszczają te pełne przemocy filmy!)

No, i napisałam kolejnego posta.

Trzeba samej sobie dać przykład.

 

P.S. Niestety, przysłowie, w które wierzyłam, w tym roku mnie zawiodło ! "Barbara po wodzie " nie zagwarantowała białego Bożego narodzenia. Smuteczek.


3 komentarze:

PAPROCH pisze...

Barbara była po wodzie w tym roku?

mamuśka pisze...

Owszem. Bardzo dużej i mokrej

PAPROCH pisze...

Hmm. Nie pamiętam :-)