Zapis sprzed roku:
"26.02.2012
Dziś rocznica naszego ślubu. Andrzej w prezencie zrobił mi risotto z borowikami. Pyszne! Ja mu upiekłam keks. (...)
Rok temu... Pragnęłam przeżyć kolejny rok razem. Udało się. DZIĘKI!!"
Tym razem się nie udało :(
Jak to jest możliwe??
Jak to jest możliwe???
Co ja tu robię sama?
I dlaczego świat się nie skończył?
Miałam na sobie zieloną sukienkę...
6 komentarzy:
Bo na świecie jeszcze mnóstwo dobrego czeka na Ciebie...
Z kim miałabym dzielić to dobro?
Z nami. Z Tymkiem. Z mnóstwem osób, które Cię lubią lub kochają.
Dobry pomysł, z tym rokiem. Złe chwile wcześniej też się zdarzały, pomyśl teraz, co było rok później. Czeka Cię wiele pięknych chwil, i to nie będzie "bez niego".
Ale dla nikogo nie jestem już żoną i kochanką. A dzieci ma się dla świata, nie dla siebie
A Ty to nie świat? Też częścią świata jesteś, więc logicznie - dla siebie TEŻ masz dzieci.
Brak mi argumentów... Może po prostu musisz sama do tego dojrzeć.
Prześlij komentarz