Nie wiedziałam nic o Portugalii. Tyle, że Lizbona i Tag.
Wino Porto, bo z Porto.
I klub. FC Porto.
Przeczytałam świetną książkę Izy Klementowskiej "Samotność Portugalczyka". Dowiedziałam się.
O Rewolucji Goździków. O wojnach kolonialnych. O reżimie Salazara.
O trzech walczących feministkach Mariach.
O dzielnym konsulu Mendesie, który w 1940 roku uratował życie ponad dziesięciu tysiącom Żydów, wystawiając im wizy wyjazdowe do Stanów Zjednoczonych.
I o tym, że nic w życiu nie jest trwałe. Więc nie ma co się przejmować pierdołami.
Życzliwe mi OSOBY mówiły też, że tam ciepło. Słoneczko.
Południe. Plaże. Opalanie.
Weź kapelusz. I okulary przeciwsłoneczne.
Sukienkę przewiewną.
Zabrałam sweter, szalik, czapkę i rękawiczki. Oraz parasolkę.
Bo ja zmarzlak jestem. I całe szczęście.
Nikt bowiem nie powiedział, że:
" Porto to jedno z najbardziej mokrych miast południowej Europy "
Oraz:
"Porada: Kwiecień obfituje w opady, zwykle lepiej więc przełożyć plany aż do maja"
Tego dowiedziałam się na miejscu.
W poniedziałek wieczorem Porto przywitało nas delikatnym ostrzeżeniem pogodowym. Padało ostrożnie, niezauważalnie prawie. Wiaterek zawiewał finezyjnie. Lodowato.
We wtorek deszcz szybko nabrał rozmachu. A wiatr wigoru.
Lało. Wiało. Buty przemiękały. Parasole odwracały się na nice.
Palmy się gięły. Samochody produkowały fontanny błota.
Porto mówiło: sprawdzam! Czy naprawdę chcecie tu zostać?
Gdzie jesteś, cieplutkie moje miasto rodzinne, z którego dzień wcześniej wyjechałam w T-shircie?
Nic nie widać było spod parasola, prócz mokrego chodnika nierównego.
A spoza zalanych deszczem szyb autobusu obwożącego turystów po zakorkowanym mieście tylko mgliste zarysy świata.Chwilunia, Porto! - pomyślałam - Nie po to żem się tłukła w turbulencjach przez ponad trzy tysiące kilometrów, żeby teraz miał mnie deszcz wystraszyć.
Polak potrafi.
Szable w dłoń ! Znaczy czapki na głowy, szaliki na szyję, parasole do rąk. Daliśmy radę!!
Pod wieczór deszcz ustał.Uspokoiła się rzeka Duero (po portugalsku Douro)
A ja w sklepie z pamiątkami zrobiłam takie zdjęcie:
Prawda, że ładne?
2 komentarze:
Piękne!
I w ogóle fajne zdjęcia 🙂
Fajna wycieczka!
Prześlij komentarz