wtorek, 23 lipca 2024

Pasjonatki

 

Teatrzyk sobie działa.

Cytując jednego z moich ulubionych bohaterów, wesołego Mikołajka: świetnie się wszystkie  bawimy.

Do zabawy potrzeba różnych rzeczy.

O czym wiedział inny mój ulubieniec: ( czyli kto? zgaduj zgadula)

 "Ja wiem, że tobie jest źle, 

lecz wiem, czego tobie potrzeba: 

trochę forsy, trochę farsy, 

trochę chleba, trochę nieba.

Ja wiem doskonale, że 

każdy człowiek powinien mieć system:

 szczypta wigoru, szczypta humoru,

 to taka prosta rzecz. 

Do góry uszy, bracie, 

rach-ciach i twardo, 

do góry uszy, bracie, 

rach-ciach i już"

Ano właśnie, oprócz humoru, wigoru, czekoladek i dobrej pogody, potrzebna jest kasa.

Miasto daje kasę do spółki z innymi dobrotliwymi instytucjami, jednakże stawia warunki. Wykazać się każe. Udowodnić. 

W ogłoszonym konkursie Minigranty dla Seniorów zdobyłyśmy dużo punktów. I kasę na nowy projekt.

Sam pan wiceprezydent miasta naszego nam pogratulował,  a nawet sobie fotkę razem cyknęliśmy.


Cieszymy się. 

Pod zdjęciami z uroczystości pojawił się, cenny skądinąd komentarz, który mnie refleksją natchnął.

"Mądre pomysły, chęć uczenia się i rozwoju swoich umiejętności, korzystanie z profesjonalnego wsparcia, a wszystko całkowicie społecznie, bezinteresownie." (...)

Społecznie i bezinteresownie.
To sformułowanie pojawia się już po raz kolejny.
Nie jeden raz byłyśmy pytane o cenę naszych "usług", a rozmaici krewni i znajomi  dziwili się, że "za darmo". 
I co z tego mamy?
 
W takim refleksyjnym zadumaniu wracałyśmy z W.  z owego spotkania z panem Wice.
- Może - zagadnęłam - winne jest nasze wychowanie peerelowskie, które przekonywało, że praca jest dla dobra wspólnego, czyn społeczny uszlachetnia, a sport tylko amatorski.
- E...!- mruknęła powątpiewająco W. - Ja myślę, że to chodzi o pasję...

PASJA! 
No, chyba. To słowo mi się podoba.


P.S.
A to zrobiona z pasją jarzyna:

„Niech rozsądzi nas kapusta!”
„Co, kapusta?! Głowa pusta?!”

A kapusta rzecze smutnie:
„Moi drodzy, po co kłótnie,
Po co wasze swary głupie,
Wnet i tak zginiemy w zupie!”

„A to feler” - 
westchnął seler.


Do zo! W teatrzyku.