wtorek, 7 sierpnia 2012

Pozytywnie


Chcę wyjechać na wieś,
Gdzie się zatrzymał w polu czas.
Chcę w nieruchomym stawie
Zobaczyć swoją twarz.
Chcę wyjechać na wieś,
Dojrzałe wiśnie z drzewa rwać







Poszłam sobie z Córką na kawę. I bajgla. Pychota.
Przy okazji kupiłam Córce sweterek. Szary.
Sąsiad Córki do żony swej: "Emila, może chodźmy też z mamą Kasi na kawę..."
Nic z tego. Tylko Córka ma takie fory.

Wnuczek tapla się z ochotą w basenie. Wymyka się z rąk ojca i krzyczy "siam!"
Zapytany, czy chce mieć siostrę , odpowiada "tak!"
- A ile chcesz mieć sióstr?
- Sieść.
- A braci?
- Sieść.
O, matko!!!

Pójdzie od września do żłobka. I jego koleżanka Natalka, także.
- Tymuś, z kim będziesz chodził do żłobka? (chciałam sprawdzić, czy wieści o Natalce są mu znane)
- Z Babom.
Ooooo!

Wpada do mieszkania i krzyczy od progu:"ato!!"
Wie, że na dziadka w tej kwestii może liczyć. Zawsze ma jakieś auto w pogotowiu.
- Najpierw idź, umyj ręce.-mówi Dziadek.
Maszeruje potulnie do łazienki. Z Dziadkiem nigdy się nie sprzecza.
Potem dotyka paluszkiem dziadkowych książek na półce. "To nie"- przestrzega sam siebie i żadnej nie wyciąga.

-Ciako!! -woła. Daję mu ułamany kawałek herbatnika.
-Blie!- odsuwa ze wstrętem. Ciastko musi mieć nie tylko treść, ale i formę.

Mąż obudził się rano i oświadczył, że zachciało mu się przegrzebków. I budyniu czekoladowego.

A ja "chcę wyjechać na wieś..."

3 komentarze:

PAPROCH pisze...

O, nawet nie wiedziałam, że do żłobka będzie chodził z Babom :-D
Bardzo pozytywnie, naprawdę. Uśmiechnęłam się głośno, jak to wszystko przeczytałam :-)

mamuśka pisze...

Jutro ugotuję budyń.
Na przegrzebki trochę poczekamy.

tataradka pisze...

Fajnie.