wtorek, 7 stycznia 2014

Fela

Postanowiłam dziś napisać...

**************************************************

**************************************************
Między gwiazdkami  pozostał cały ten post, którego miałam w sobie.
Przewalał się przeze mnie, niczym fala tsunami, pełna bólu, tęsknoty, smutku i samotności.
Fala, która niszczy wszystko, co zbudowane.
Najpierw poszłam spełnić lokatorski obowiązek, czyli zapłacić czynsz.
Wracając, wstąpiłam do Rossmanna. 
Na półce czekała na mnie Fela. Była ostatnia wśród innych Misiek w różowych bluzkach.
Patrzyła na mnie tym swoim "jednym oczkiem bardziej". 
Właściwie, myślałam wcześniej o Antku.
 




Antek,
jako Sherlock













Antków nie było. 
Fela ma przyczepioną do uszka kartkę:
"KUP MISIA temu, kogo kochasz i pomóż tym, którzy potrzebują pomocy"

Kupiłam sobie FELĘ.
Smutny post wypuściłam na szary świat. 

P.S.
Projekt misiowego ubrania: Łukasz Jemioł

2 komentarze:

PAPROCH pisze...

Piękna Fela. Mam nadzieję, że Wam będzie miło ze sobą.

mamuśka pisze...

Na pewno. Zaprzyjaźniają się z Gutkiem.