czwartek, 17 lutego 2022

Bo...

 

 "bo" - spójnik przyłączający zdania lub ich części wyjaśniające lub rozwijające w jakiś sposób wcześniejszą informację; wyrażające jej przyczynę, wyjaśnienie, uzasadnienie 

 

Nigdy się nie tłumacz, przyjaciele tego nie potrzebują, a wrogowie i tak nie uwierzą    Mark Twain

Rozwiązywanie krzyżówek ma wiele zalet.
Można na przykład znaleźć w tworzonych hasłach różne mądre myśli. Jak ta powyżej.

Nigdy się nie tłumacz.

Niektórzy twierdzą, że tylko winni się tłumaczą.

Myślę, że także ci niepewni siebie. Wątpiący we własne działania, wybory, wygłaszane opinie.
 
Ci, którzy spokojnie i pewnie kroczą przez życie, ci którzy znają swoją wartość, ci, którzy dają sobie prawo do błędów, nie ukrywają się za wyjaśniającym spójnikiem "bo".

Cóż, ja też się tłumaczę.
 
Z tego, że :
  • za dużo/ za mało  (daję, gotuję, kupuję, mówię,  sprzątam...}
  •  za często/ za rzadko (odwiedzam, wychodzę, rozmawiam, dzwonię...)
  • śmieję się w nieodpowiedniej chwili, albo że się nie uśmiecham
  • czytam nie to, co wszyscy
  • nie czytam tego, co wszyscy
  • nie piszę
  • piszę nie to, co trzeba
  • za dużo wydaję
  • za bardzo oszczędzam
  • lekceważę
  • narzekam
  • wtrącam się  

Tłumaczę się sama przed sobą i przed innymi.
Przed panią przy kasie, że nie mam drobnych. Albo, że płacę kartą.
W autobusie, że wysiadam, albo że jeszcze nie wysiadam.
Przed kotem, że  nie kupiłam mięska.
Przed kwiatkami nawet się  tłumaczę, że zapomniałam je podlać,  bo...
 
Bo, bo, bo!
 
Tłumaczę się i przepraszam. 

Niedawno, zamyślona i nieuważna, wpadłam na słup oświetleniowy.
- Przepraszam - powiedziałam machinalnie. 
 
Słup walnął mnie w głowę.
Chyba słusznie!!!
 
 
Spójnikowi "bo", przyłączającemu części wyjaśniające zdań, mówmy stanowcze NIE!!

4 komentarze:

mp pisze...

No cóż, podobno żeby terapia była skuteczna, musi być bolesna. .. ;-) A terapia słupem oświetleniowym to dość oryginalna metoda, choć- jak widać- szybka i skuteczna w leczeniu nadmiernej skłonności do tłumaczenia się i przepraszania.

mamuśka pisze...

Oj, bolesna!

Anonimowy pisze...

O matko, jakbym czytała o sobie🙈! Niepewność i poczucie winy (chyba wyssane z mlekiem matki) każe i mnie się tłumaczyć.Czasami uda mi się tłumaczenia uniknąć i wiem, że jest mi wtedy dobrze ze sobą. No ale tak jest tylko czasami. Może dlatego, że jeszcze z terapii słupowej nie skorzystałam😉
Lila

mamuśka pisze...

Lilu, słupowej nie polecam:)
Już lepiej afirmacje:):)