piątek, 26 stycznia 2024

Wielkieś mi uczyniła pustki...

 

Nie odbędą się...

Telefony odkładane. 

W oczekiwaniu na jej lepszy oddech. Na moją gotowość. 

Słowa żadne już nie padną. Ani miłe ani niemiłe.

Nie zadam już żadnych pytań.

Wieczne "a pamiętasz?" nie doczeka się odpowiedzi.

Wspomnienia z ponad pięćdziesięciu lat już tylko moje.  Dziurawe. Bez szans na pocerowanie.

"Ile razem dróg przebytych?
Ile ścieżek przedeptanych ?
ile deszczów, ile śniegów
wiszących nad latarniami?"

Nie do policzenia.

Kiedy ktoś taki odchodzi, to jakby kawałek mnie ubyło.

Kochana B. umarła.

Chciałabym Twoje imię ocalić od zapomnienia...