piątek, 24 maja 2024

Nie zawsze płasko


Niedawno powiedziałam na pewnym spotkaniu, że cenię swoją umiejętność  wędrowania przez życiowe góry. 

Wchodzenia i schodzenia. Szczególnie schodzenia.

Schodzenie bywa najtrudniejsze. 

 

Dawno temu schodziliśmy we czwórkę z Hali Łabowskiej. 

Najpierw było łatwo, płasko, miło. Potem nagle droga runęła w dół.

Tak mi się wydawało. Skończyło się płasko, a przede mną był prawie pionowy stok o żwirowym podłożu, z rzadka (bardzo rzadka) porośnięty rachitycznymi drzewkami.

Pamiętam swój paniczny lęk i myśl, że nie zejdę, że zostanę tam uczepiona wiotkiej gałęzi. Ani w górę, ani w dół. 

Jacyś ludzie mozolnie wspinali się naprzeciw nas. Patrzyli na mnie. Gapili się. 

Depcząc swoją godność turysty pieszego, zsuwałam się  na tyłku,  uczepiona wszystkiego, co sterczało po drodze.   

Potem znowu było płasko. 

 


Kiedy czuję na plecach oddech swojej Depresji, przypominam sobie zwykle tamto doświadczenie górskie.

Depresja endogenna zależy od wahań w poziomie hormonów. Tak jak choroby tarczycy.

Depresja endogenna jest chorobą przewlekłą. Tak, jak cukrzyca.

Jednak cukrzyca jest na liście chorób przewlekłych, a depresja nie.


Kiedy osoba chora na cukrzycę musi sobie zrobić zastrzyk z insuliny, spotyka się ze  zrozumieniem i współczuciem. Szanuje się też jej ograniczenia żywieniowe.

Kiedy ktoś chory na astmę sięga po inhalator, otwieramy okno, żeby mu się lżej oddychało.

Nie mówiąc już o tym, że  osobie z laską nie każe się biegać, a kierowca autobusu zaczeka cierpliwie, aż taki ktoś wsiądzie.

 

Gdy ktoś powie: "Nie mogę się dziś z Tobą spotkać, mam depresję", potraktujesz to jak ... żart. 


A nie ma się z czego śmiać.

Depresja jest chorobą śmiertelną.

 

Przejeżdżałam kilka dni temu obok miejsca, gdzie kiedyś stał hotel Światowid. Zostały po nim tylko gruzy. To, że go zburzyli, niczego nie zmieni w mojej pamięci. Pamięci o tym, że nasza koleżanka Ula pofrunęła w dół, w tę przestrzeń, co teraz tam została.

Wypuścili ją ze szpitala psychiatrycznego na przepustkę. 

Dobrze rokowała.

3 komentarze:

PAPROCH pisze...

No, niestety, jak pacjent z depresją się nagle "poprawia" to zwykle jest alarmujące...
Też w tym miejscu zawsze myślę o Uli.

mamuśka pisze...

Była taka śliczna...

PAPROCH pisze...

To prawda. Na zewnątrz i w środku.