wtorek, 26 lutego 2013

Rok temu


Zapis sprzed roku:
"26.02.2012
Dziś rocznica naszego ślubu. Andrzej w prezencie zrobił mi risotto z borowikami. Pyszne! Ja mu upiekłam keks. (...)
Rok temu... Pragnęłam przeżyć kolejny rok razem. Udało się. DZIĘKI!!"

Tym razem się nie udało :(

Ciągle zadaję sobie pytanie - jak to jest możliwe?
Jak to jest możliwe?? 
Jak to jest możliwe???

 Co ja tu robię sama?
 I dlaczego świat się nie skończył?


Boney M. grali, gdy tańczyliśmy po raz pierwszy...
Miałam na sobie zieloną sukienkę...

6 komentarzy:

PAPROCH pisze...

Bo na świecie jeszcze mnóstwo dobrego czeka na Ciebie...

mamuśka pisze...

Z kim miałabym dzielić to dobro?

PAPROCH pisze...

Z nami. Z Tymkiem. Z mnóstwem osób, które Cię lubią lub kochają.

tataradka pisze...

Dobry pomysł, z tym rokiem. Złe chwile wcześniej też się zdarzały, pomyśl teraz, co było rok później. Czeka Cię wiele pięknych chwil, i to nie będzie "bez niego".

mamuśka pisze...

Ale dla nikogo nie jestem już żoną i kochanką. A dzieci ma się dla świata, nie dla siebie

PAPROCH pisze...

A Ty to nie świat? Też częścią świata jesteś, więc logicznie - dla siebie TEŻ masz dzieci.
Brak mi argumentów... Może po prostu musisz sama do tego dojrzeć.