sobota, 1 czerwca 2013

Drugie życie

















Obejrzałam film "Drugie życie", z Piotrem Adamczykiem.
Film dziwny, oparty na wykorzystywanym już (z lepszym skutkiem) pomyśle, co by było, gdybyśmy dokonali kiedyś innych wyborów? I który z tych wyborów byłby lepszy?
Oczywiście, że wszystko potoczyłoby się inaczej, ale to tylko akademickie rozważania.
W żadne światy równolegle nie wierzę.
Zresztą, jak widać w filmie, śmierć dosięgnęła bohatera w identycznym momencie, tylko w trochę innych okolicznościowych.
Jednym słowem, wszystkie drogi prowadzą do tego samego celu.
Czy tak? Czy nie?
Co by było, gdyby mój Mąż zrobił 10 lat temu badania profilaktyczne? Żyłby jeszcze?
A może wszystko potoczyłoby się jeszcze szybciej ku końcowi?
Może tak, może nie...
Przyjaciółka moja W., po wyjątkowo uciążliwych badaniach oznajmiła: "Nigdy więcej profilaktyki! Będę się badać, jak mnie coś zaboli!"
Jakie stąd wnioski?
Żadne!
Może tylko takie, że na film "Drugie życie " szkoda czasu.

 

 


2 komentarze:

PAPROCH pisze...

Wszystkie drogi prowadzą do tego samego celu, to prawda...
Bez względu na okoliczności towarzyszące.
Trochę to przygnębiające, ale też bardzo krzepiące według mnie.

mamuśka pisze...

Tak, zależy jaki ma się punkt siedzenia:)