poniedziałek, 7 lipca 2014

Duma

Nagle dziś poczułam z wielką mocą, jak dumna jestem z Naszych Dzieci.
Patrzę na zdjęcia z różnych świata Stron, w których przebywa Syn,  patrzę na piękną Córkę 
(z uśmiechniętym Wnukiem), i myślę, jaką drogę pokonali oboje.
Ile przeszkód i zwycięstw za nimi.
A ile przed Nimi?
Czemu dzisiaj? A któż to wie?
Może to widok szczytów na Maderze, a może wspomnienie błękitnych oczu Córki, tak podobnych do oczu jej Ojca...
Marzyłam kiedyś, żeby mieć dwoje dzieci, ale chyba nie przeczuwałam, że to może być źródłem takiego szczęścia.
Taka sobie, refleksja poranna, lipcowa,  w ten upalnie zapowiadający się poniedziałek.


Good luck!