sobota, 15 czerwca 2019

Czasami sztorm

Tęsknota, jest jak morze.

Czasami takie gładkie, spokojne, migotliwe.
Z jednej strony żółty, ciepły piasek, z drugiej uspakajający szum.
Głaski słońca.
Jak obietnica.

Czasami jednak zrywa się wiatr.
Nagle. 
Jak niespodziewana turbulencja, bach!!

 "Głównym czynnikiem odpowiadającym za siłę wiatru jest ciśnienie. Im większa jest różnica ciśnienia na małym obszarze, tym silniejszy jest wiatr"

Bardzo silny wiatr (o sile nie mniejszej niż 8° w skali Beauforta) powoduje sztorm na cudnym, błękitnym morzu.

Nie wiem, skąd się bierze gwałtowna różnica ciśnień na małym obszarze mojej osoby.
Morze tęsknoty zamienia się w  ryczące bałwany  i nie wiadomo, gdzie się ukryć.
Znikają romantyczne muszelki i  wygładzone kamyki.
Odfruwają  mewy.
Wiatr porywa mi spokój i błogosławioną równowagę.
Ledwo się trzymam, ledwo...

Potem na piasku zostają rozległe, głębokie kałuże.
Wyrwy w lądzie.
I w duszy.

 "Obszar lądu położony poniżej poziomu morza, to depresja"

Moja tęsknota jest jak morze...

Brak komentarzy: