czwartek, 12 marca 2020

Dwanaście lat minęło...

I jeden dzień? Będzie za tydzień.
A 500-setny post już był.
No, i chodziłam sobie i myślałam, co dalej?
Bo może to odpowiedni moment, żeby skończyć?
Bo co tu pisać?
Bo wszystko już było. 
 - Wszystko kiedyś się kończy, niestety!  - stwierdził filozoficznie Wnuk, odkładając kolejny przeczytany tom o Czarodzieju Harrym. 
Fakt.
W pierwszym odcinku ulubionego serialu z czasów PRL-u, inżynier Karwowski świętuje czterdzieste urodziny  i rozpamiętuje minione lata. Robi rozrachunek.
 Czterdzieści lat minęło, jak jeden dzień,
już bliżej jest niż dalej, o tym wiesz.
Czterdzieści lat minęło, odeszło w cień,
i nigdy już nie wróci, rób co chcesz. 
Jednakowoż, jak wiemy, minęło kolejnych dwadzieścia lat i  Karwowscy wrócili triumfalnie na ekrany, wiecznie żywi, prawie  jak Lenin.
A świat w krąg ci roztacza uroki swe 
i prosi, żeby brać.
Na karuzeli życia pokręcisz się,
byleby tylko nie za wcześnie spaść.
I chociaż czas pogania, 
śmiej się z tego drania,
ciebie na wiele jeszcze stać. 
Na ile? Któż to wie! 
Wszak szaleją komety i wirusy.
Zdradliwe skórki od bananów. 
Motocykliści na rozpędzonych maszynach.
Gromy z jasnego nieba.
Poluzowane dachówki.
Lawiny.
Świry.
Wszystkie paskudy z  ICD-10
A nawet
ciężarówki z kapustą *(patrz niżej)

więc nie wbijaj w głowę,
żeś przeżył połowę, 
ale że dopiero pół. 
Cóż, może faktycznie ta szklanka jest jeszcze trochę napełniona.
Zatem, to jest post 501-szy.
Nara!

P.S.

Inżynier Karwowski  dożył, nomen omen, 82 lat.

 

*Ostrożność 

Konstanty Ildefons Gałczyński



Teatrzyk Zielona Gęś
ma zaszczyt przedstawić
jednoaktówkę
pt.
"Ostrożność"


W roli głównej:
Prof. Bączyński

Prof. Bączyński

(wychodząc z domu):
a) sprawdza gaz; 
b) chowa zapałki; 
c) zamyka szczelnie okna; 
d) akwarium stawia na szafie; 
e) kota wpycha do szuflady; 
f) dzieciom odbiera ostre przedmioty; 
g) żonie książki o treści podniecającej; 
h) spirytus denaturowany wylewa do zlewu; 
i) wyłącza telefon; 
j) pali "Pana Tadeusza" i "Trylogię"; 
k) na wszelki wypadek gasi światła i zabarykadowuje klozet; 
l) pod podmuchem lekkiej schizofrenii przykleja sobie rude wąsy
m) dziurkę od klucza zatyka ligniną; 
n) b. ostrożnie wychodzi na miasto; 
o) wpada pod pędzącą z szybkością 60 km ciężarówkę z kapustą.
K U R T Y N A

2 komentarze:

PAPROCH pisze...

Fajny wpis :-)
Jako żywo pamiętam czasy, gdy wydawało mi się, że 40 lat to dużo...
Za chwilę sama będę tyle mieć i czuję się bardzo młoda :-)

mamuśka pisze...

Bo ja czasem fajne wpisy robię;)