niedziela, 18 czerwca 2017

Tak, jak rok temu



Melka umarła dzisiaj.
Odeszła nagle.
Tak, jak rok temu Kicia.
Może nie powinnam już mieć kotów:(:(
 

8 komentarzy:

PAPROCH pisze...

Ale przecież każdy umiera, wcześniej czy później.
Więc ludzie nie powinni mieć żadnych zwierząt? Ani ludzi?...
To chyba niedobry pomysł...

mamuśka pisze...

Mam poczucie, że zrobiliśmy jej krzywdę.

mamuśka pisze...

Zbędną ingerencją w jej życie, jakiekolwiek było.

PAPROCH pisze...

Tego ani nikt nie mógł przewidzieć, ani nie da się stwierdzić, czy to dla niej była krzywda. Pewnie i tak by szybko umarła, może tylko trochę później... Ale skąd wiadomo, że nie było jej dobrze? Może czuła się kochana, czuła, że ktoś wreszcie próbuje jej pomóc... Już tego nie cofniemy. Ale możemy trzymać się tej optymistycznej wersji, bo nigdy się nie dowiemy, jak było naprawdę...

mamuśka pisze...

Dziękuję Ci dobra Córko.

agacioszka pisze...

Na pewno czuła odchodząc, że ma swój kąt i swojego człowieka.

Anonimowy pisze...

Tak mi przykro�� i tylko nie rób sobie wyrzutów. Tak dużo jej dałaś. I to jest najważniejsze. Pozdrawiam Cię serdecznie. Lila1

mamuśka pisze...

Kochana Agacioszko, kochana Lilu! Z punktu widzenia człowieka, to było dużo. I nie tylko ja byłam zaangażowana. Z punktu widzenia Kota (o ile tak można powiedzieć), ludzie zafundowali jej stres związany z wyrwaniem z jej środowiska, kastrację, czyli okaleczenie,kolejną zmianę warunków, kolejną operację, zastrzyki i strach przez kilkanaście kolejnych dni. Nieprzypadkowo ktoś wymyślił powiedzenie, że można zagłaskać kota na śmierć.