piątek, 6 lipca 2018

Lipcowo


W kalendarzu znowu lipiec.
Wnuk znowu w gipsie.
Syn znowu w Polsce.
Kot Miśka znowu siedzi za kanapą.
W telewizji znowu Mundial.
Ja - ciągle tęsknię z Nieobecnym.
Życie.

 

2 komentarze:

PAPROCH pisze...

Życie jest piękne :-*

mamuśka pisze...

A jakże. Piękno ma wiele wersji.