wtorek, 29 stycznia 2013

Rok przestępny.

 
 A kuku!














Człowiek uczy się całe życie. I całe życie się dziwi.
Siedmiolatek. Rzęsy, jak firanki. Wada wymowy powalająca.
- Wiesz, co to jest rok przestępny? - pytam go, pewna, że odpowie "nie".
- O, tak! - woła z entuzjazmem - To, jak ktoś, jakiś przestępca siedzi rok w więzieniu i potem go wypuszczają, bo już swoje odsiedział.
Wiecie, że wymyślił to na poczekaniu?
Jak i to, że słońce wieczorem jest "gdziesz w Amejiycze . Ma pani golbus? Bym pani pokażał"
Poza tym dom z drewna może być zjedzony przez "korniszony" (!?)
- To takie jobaki, co jedżą djewno.
Powiedział mi jeszcze, że w jego mieszkaniu mieszkał kiedyś jakiś "Dzientelmen". 
- To taki pan miły, co może stajuszkę przez jezdnię przepjowadzić.
Aha!
Na koniec, kiedy już obleciał wszystkie kąty, łącznie z gabinetem dyrektora, życzył mi miłego dnia.
Dzięki! Miłego !