sobota, 5 grudnia 2015

Posty nienapisane

Zapiski z pewnego zebrania, o którym nikt już nie pamięta... 
Wszystko przemija. Zostają tylko rzeczy utrwalone na piśmie:)
(koty, rysowane na moją prośbę, przez koleżankę Justynę.)



Postów nienapisanych jest naprawdę sporo.
Powstają tylko w mojej głowie i tam zostają, na półkach z "zapomnianym".
Dlaczego ich nie zapisuję? 
Bo nie mam pod ręką laptopa.
Bo tracą aktualność.
Bo wydają się nagle nieważne, albo  niestosowne.
Albo zbyt smutne.
Albo zbyt nudne.
Albo niedokończone.
Powstają najczęściej w czasie wędrówek. 
W drodze do sklepu,  albo w czasie długiej podróży do Wnuka, albo podczas marszu z kijami  (które zresztą od miesiąca bezczynnie czekają w kącie i  tylko wielkimi literami wołają: RUSZ WRESZCIE swoje cztery litery)
Albo przed snem. 
A czasem tuż po obudzeniu, gdy  zastanawiam się, dlaczego przyśniły mi się dziurawe adidasy, lub: dlaczego tak strasznie krzyczałam, usiłując dowiedzieć się od Mamy, czy mam iść prosto, aby trafić do mojego Męża. Było tak wiele dróg, tyle skrzyżowań, nieznanych ulic, a czas uciekał i bałam się, że nie zdążę...
Z okazji wczorajszych imienin dostałam dużo życzeń, wśród których przewijał się motyw sprawiania sobie przyjemności.
- Spraw sobie przyjemność dziś - zaproponowała serdecznie Miła Bratowa.
- Życzę, aby los dostarczał ci wielu miłych okazji do wykorzystania - to przesłanie  od Pana (nie mojego już) Dyrektora.
- Jaką przyjemność sobie dziś sprawisz? - zapytała Szwagierka z odległości setek kilometrów.
Bratanica życzyła mi wielu miłych zaskoczeń, a Droga B. napisała dla mnie wiersz z życzeniami wielu miłych myśli. 
Postanowiłam napisać o tym posta, o tych przyjemnościach, miłym rozpieszczaniu duszy i ciała, o czerpanej z życia radości.
I tak sobie rozmyślałam o tych miłych przyjemnościach, które mam sobie sprawić i kurde nie mogłam nic wymyślić.
Niestety, post znowu został wśród nienapisanych.
A potem  przypomniałam sobie, co doradziła mi Mądra Córka.
- Nic na siłę!
Więc poszłam spać.

P.S. 
Obiecywałam kijom, że je zabiorę dziś na spacer, bo ładna pogoda jest, ale znów nie wyszło.

 



3 komentarze:

PAPROCH pisze...

Lubię jak o mnie piszesz, że jestem mądra ;-)

mamuśka pisze...

Bo jesteś!

PAPROCH pisze...

:-*