wtorek, 16 kwietnia 2024

Obrigada, Aveiro!


Siedemnaście lat temu Aveiro przygarnęło Syna na cały rok akademicki.

Uniwersytet w Aveiro założono w 1973 roku. Dokładnie wtedy, gdy ja zaczynałam swoją studencką przygodę.

Teraz jeździliśmy po rozległym kampusie, oglądając a to stołówkę, a to bibliotekę, a to akademik, ten w którym Syna komary pogryzły...

Studentki i studenci, piękni, młodzi, z różnych stron świata, wędrowali w sobie znanych kierunkach, siedzieli na trawnikach pod kwitnącymi już kasztanami, uprawiali  jogging. 

Przez krótką chwilę zatęskniłam za młodością. 

Syn pokazywał, objaśniał, opowiadał. 

Łodzie pływały po kanałach, prawie, jak w Wenecji.

Na mostkach przerzuconych nad wodami powiewały dziesiątki i setki kolorowych wstążeczek z wypisanymi imionami, nazwiskami, datami.

Swoiste pamiętniki.


 


Zajrzeliśmy nad ocean. Pomachaliśmy palmom.


Czarnym samochodem wróciliśmy do Porto. 

2 komentarze:

PAPROCH pisze...

On na pewno był czarny? Mi się ze zdjęć wydaje, że granatowy.

Anonimowy pisze...

Ciemny😀