poniedziałek, 17 marca 2008

Pierwsze wspomnienie



















Mam 3 lata. Mój Brat ma 10. Jest maj. Czas białych sukienek i czarnych garniturków. Czas wianków.
Czas FOTOGRAFII.
Mój brat Jureczek i mój kuzyn Feluś właśnie przystąpili do I -wszej Komunii. Obaj mają porządnie wygolone karki, grzywki na czole i wyłożone białe kołnierzyki.
W domu goście. Cała rodzina. Dużo dzieci. Krysia, Renia, Wandzia, Zygmuś, Jureczek , Feluś i ja..
Całą gromadą idziemy do fotografa. Do tego fotografa, który ma pracownię obok kościoła i do którego wszyscy chodzą.
W gablotce przed zakładem zdjęcia ślubne, komunijne, od chrztu... Przy kolumienkach. Na tle...Gładkie twarze, gładkie fryzury...Uśmiechy ...
W środku duża przestrzeń, kable, lampy na wielkich stojakach. Obcy pan dużo mówi, ustawia, zarządza...Pada hasło: no, to ustawcie się dzieci...
Kuzynka Zygmusia sadzają na wysokim klocku. Nogi mu majtają w powietrzu. Mnie też chcą posadzić!!!
Fotograf szykuje aparat i nakrywa głowę czarną płachtą. Tylko mu nogi widać..!!
Drę się wniebogłosy i uciekam do Mamy. Nie dam się posadzić obok Zygmusia! Nie wiem, co się dzieje. Dlaczego tego pana nie widać??
Uspakajanie i odrywanie od Mamy trochę trwa...
Nie pamiętam, komu się udało mnie przekonać. Na zdjęciu siedzę obok Zygmusia. Usteczka wygięte w podkówkę. Smutne oczka. Patrzę na siebie i mam ochotę utulić tę zapłakaną, małą dziewczynkę. Wtedy tylko się ze mnie śmiali...
Może dlatego, po latach, kupiłam sama sobie misia...

1 komentarz:

Mateusz pisze...

Ja nic nie pamiętam z trzeciego roku życia...